sobota, 9 maja 2015

Oto ja ;)



Aleksandra Okoń - jak powyższa fotografia wskazuje, nie da się zaprzeczyć to ja. Jest to mój bodajże 4. blog (i mam nadzieję, że ostatni), zawsze brak mi umiejętności, systematyczności i szybko się zniechęcam, w przypadku, gdy strona informatyczna bierze górę. 

Długo szukałam czegoś co mnie "wciągnie", co będzie sprawiało mi radość i będę miała jakąś pasje. W listopadzie 2013 roku przez przypadek natknęłam się na quilling - sztukę zwijania papieru. W moim przypadku wszystko dzieje się na zasadzie słomianego zapału, dlatego
też z góry założyłam, że to zabawa na jakiś miesiąc, a później paski będą leżeć i się kurzyć. 

O dziwo, zaczęłam przeglądać internet, natknęłam się na wiele ciekawych prac, pomyślałam sobie, że też chciałabym zrobić coś tak ładnego. Gdy wyszedł mi pierwszy, dość nieporadny quillingowy kwiatek, było już prawie pewne, że szybko mi się nie znudzi ta zabawa.

Zaczęłam nawijać, nie mając prawie nic, kartki kiepsko wyglądały, odkryłam więc scrapbooking i cardmaking , i od razu nawinęła mi się, jak na widelec, maszynka Big Shot...Gdybym wtedy miała to doświadczenie co teraz, może bym tak nie szalała, ale..."gdyby babcia miała wąsy byłaby dziadkiem" jak to się mówi. Później poszło już lawinowo, maszynka, to jak wejście do banku...oo nie, nie ma się z niej pieniędzy, w drugą stronę,
to wejście do wielkiej sali w banku, w której później chcesz zostawiać coraz to więcej pieniędzy :) wykrojniki są tańsze i droższe, wiadomo, że za te naprawdę ciekawe, trzeba
nie jednokrotnie dać ponad 100zł, studnia bez dna.

Pierwsze kartki, były naprawdę "proste".


To jest pierwsza zrobiona przeze mnie kartka, w tamtym czasie, cudo nad cudami. Cieszyłam się jak dziecko, że coś zrobiłam.
Teraz robię kartki nieco bardziej zaawansowane, aczkolwiek, praca i obowiązki nie dają mi za dużo wolnego czasu na zabawę w tworzenie. Ogólnie, mimo tych nie całych dwóch lat, uważam się za bardzo początkującą, znam niewiele technik, i nie mam za dużego doświadczenia. Może to czas by wybrać się na jakieś warsztaty...? 
Człowiek się przecież przez całe życie uczy. ;)

Mała Dawka Inspiracji ma również swoją stronę na Facebooku (www.facebook.com/maladawkainspiracji), gdzie od dłuższego czasu, wrzucam zdjęcia moich prac, mam nadzieję, że w prowadzenie bloga, też włożę tyle serca co w tworzenie.

Mam nadzieję, że ktoś będzie tu czasem zaglądał. 
Pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz