piątek, 22 maja 2015

Sezon Komunijny

Maj powoli się kończy a wraz z nim obchody pierwszych komunii świętych. W tym roku miałam okazję być na komunii chrześnicy męża. 

Z tej okazji wykonałam pamiątkowe pudełko "exploding box" oraz kartkę z pudełkiem. W przygotowaniu mam również album, który będzie dodatkowym prezentem dla Amelki. Minie jeszcze trochę czasu, zanim go ukończę, albumy to dla mnie wciąż nowość, i wykonanie ich zajmuje mi mnóstwo czasu. Co innego zrobić kartkę, gdzie łatwo trzymać się jednej koncepcji, bo do ozdobienia jest tylko jedna strona, a co innego album z 15 stronami ;) na każdej chciałoby się wypróbować coś innego.


Pudełko, które oprócz pamiątki, oraz formy kartki z życzeniami, zawierało jeszcze szufladkę z niespodzianką.







Sporo czasu spędziłam na pracy przy tym pudełku, i mam nadzieję, że Amelii się spodobało. Mimo, że wśród ludzi zajmujących się rękodziełem, a w szczególności scrapbookingiem, pudełka tego typu są dość popularne, i niektórzy robią prawdziwe cuda, to jednak wśród prezentów w moim otoczeniu jest to zupełna nowość, i swoista oryginalność. 

A oto druga praca, również dla Amelii, wykonana na zlecenie :)





Papiery których użyłam to w przeważającym stopniu kolekcje Magicznej Kartki, nie wiem kiedy minie mi ekscytacja nimi, chyba dopiero, gdy mi wszystkie zamówione kartki znikną ;) 
Tekturki zamówione w Scrapku, kwiatuszki zaś zakupione bardzo dawno temu Na Strychu  (może kiedyś nauczę się robić swoje własne)

Chciałabym nieco dokładniej móc podawać materiały z jakich wykonuje swoje prace, problem mam głównie w tym, że 80% papierów nie posiada reszty swojej kolekcji, na początku mojej zabawy z rękodziełem zrobiłam taki super numer, i poukładałam je wszystkie "kolorami" i większości przypadków nie wiem teraz skąd jest "ta" kartka, bo te paseczki na kartkach też wycięłam...brak słów, no ale już takich błędów nie robię. 
Podobny numer i porządek też zrobiłam ze stemplami i wykrojnikami, poza tymi do których mam gdzieś opakowanie, to nie mam pojęcia czyj on jest, i później gdy chcę go gdzieś przytoczyć, muszę szukać w internecie :) o stemplach to w ogóle szkoda gadać... ale może innym razem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz